Długie minuty potrafimy stać i patrzeć na te nasze małe słodziaki- szczeniaki. Na to, jak łapką drapią się za uchem, jak otrząsają się, jak świadomie merdają już ogonkami, jak szczekają przez sen 🙂 Szczeniętom wyrosły już kły a teraz czekamy na resztę mlecznych ząbków. Karmione są mieszanie- mlekiem matki i namoczoną karmą, dlatego ich waga przyrasta bardzo szybko. Maluchy są bystre i bardzo ciekawskie. Rodzeństwo podgryza się za uszka, ogonki, pyszczki, trenują między sobą zapasy. Pozostawione na środku pokoju sprawdzają każdy kąt- zaglądają pod sofę i pod regał z książkami.
Między tymi maluchami krąży Lucy. Dogląda, dojada karmę której nie zjadły (bo przecież nic nie może się zmarnować 😉). Bardzo ważne jedt to, że Lucy potrafi i chce już bawić się z małymi. Kładzie się przed maluchami, łapy wystawia do przodu jak Sfinks. Taka poza oznacza "baw się ze mną". Maluszki rozumieją to i poszczekują i próbują podgryzać matkę a ona również delikatnie je podgryza. Oprócz zabawy, takie zachowanie ma bardzo ważną rolę edukacyjną- matka pokazuje szczenięciu, że siła uścisku szczęk musi być inna podczas zabawy i inna podczas walki czy gryzienia pokarmu. Fascynujące to wszystko. Bardzo. 🥰
Comments